W ostatnich tygodniach w skutek awarii, klienci Biura Maklerskiego ING Banku Śląskiego utracili dostęp do swoich rachunków inwestycyjnych. Jakie są szanse inwestorów na uzyskanie odszkodowania od maklera ?
Awaria w ING występowała od środy 2 grudnia, sam makler poinformowała, że uporał się z nią w sobotę 5 grudnia o godzinie 23:45. Podczas całego zdarzenia inwestorzy nie mieli dostępu do rachunków maklerskich zarówno z poziomu aplikacji mobilnej jak i przeglądarki internetowej. Sama awaria wzbudziła w klientach wiele wzburzenia oraz postawiła pod znakiem zapytania rzetelność świadczonych na ich rzecz usług przez znany bank.
Istotnym przy tym, że jest samo ING jest czwartym co do wielkości Biurem Maklerskim w Polsce prowadzącym ponad 128 tysięcy rachunków. Emocje klientów są tym bardziej uzasadnione, ze względu na fakt, że w okresie przedświątecznym na rynkach giełdowych występuje zwiększona płynności oraz ruch. Potencjalne straty inwestorów mogą być zatem jeszcze bardziej dotkliwe. ING nie podało jeszcze oficjalnej przyczyny awarii. Inwestorzy z dużym prawdopodobieństwem mogą spodziewać się rekompensat ze strony maklera np. w postaci niższych prowizji lub opłat. Czy takie rozwiązanie będzie jednak satysfakcjonować poszkodowanych ?
Podstawa prawna pośrednictwa giełdowego.
Kwestię tzw. pośrednictwa giełdowego reguluje art. 73 Ustawy z dni 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi[1], który stanowi, że: „Wykonywanie zleceń nabycia lub zbycia instrumentów finansowych polega na zbywaniu oraz nabywaniu instrumentów finansowych na rachunek zleceniodawcy lub wykonywaniu innych czynności wywołujących takie same skutki”
W Polsce występuje tzw. zasada „przymusu maklerskiego”, która polega na obowiązkowym pośrednictwie w obrocie instrumentami finansowymi za pomocą firmy inwestycyjnej (potocznie zwanego domem maklerskim) lub inne uprawnionego podmiotu. Niezależnie więc od tego czy składamy zlecenie telefonicznie czy też za pomocą aplikacji mobilnej lub przeglądarki internetowej musimy korzystać z pośrednictwa maklera. Obowiązkową podstawą świadczenia takich usług jest umowa zawarta w formie pisemnej [2]. Działalność z zakresu pośrednictwa giełdowego podlega ścisłemu nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego a ponadto wymaga odpowiednich zezwoleń.
W literaturze wskazuje się, że do ww. umowy odpowiednie zastosowanie mają przepisy o umowie zlecenie. W praktyce firma inwestycyjna, dokonując czynności prawnej na rachunek dającego zlecenie (inwestora), z reguły działa w imieniu własnym, co jest konsekwencją faktu, że stronami transakcji zawieranych na rynku giełdowym i pozagiełdowym mogą być wyłącznie podmioty wskazane w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi [3]. Z punktu widzenia prawnego obrót instrumentami finansowymi odbywa się więc nie bezpośrednio pomiędzy inwestorami a pomiędzy poszczególnymi firmami inwestycyjnymi.
Umowa sprzedaży lub zbycia instrumentów finansowych jest tzw. „umową starannego działania”, co oznacza, że maklera zobowiązuje się do podjęcia wszelkich niezbędnych środków do realizacji zlecenia, nie gwarantując jednak, że dojdzie do jego realizacji. Może zatem dojść do sytuacji, w której firma inwestycyjna nie doprowadzi do nabycia (zbycia) określonego instrumentu finansowego i nie będzie ponosić za to odpowiedzialności jeżeli wykaże, że wypełniła wymogi starannego działania. Niemniej w stosunku do „maklerów” jako instytucji zaufania publicznego mają zastosowanie podwyższone wymogi staranności. Od firmy inwestycyjnej można zatem wymagać dużo więcej niż od przeciętnego Kowalskiego. Makler powinien min. zapewnić odpowiedni system zabezpieczeń oraz dostęp do systemu informatycznego. Ponadto bank świadcząc na naszą rzecz działo jako tzw. „instytucja zaufania publicznego”.
Odpowiedzialność firmy inwestycyjnej za nienależyte wykonanie zobowiązanie (czyli np. za nieprzyjęcie zlecenia) należy przede wszystkim umiejscowić w reżimie odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c.). Nie wyłącza to jednak dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych (art. 405 k.c.)
Szkoda giełdowa czyli szansa na odszkodowanie
W literaturze przedmiotu wskazuje się, że głównym świadczeniem firmy inwestycyjne (maklera) wynikającym z umowy pośrednictwa giełdowego jest obowiązek przyjmowania dyspozycji klienta oraz nadanie im dalszego biegu. Przyjmuje się, że pośrednik giełdowy ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą jeżeli nie spełni świadczenia na rzecz klienta, w szczególności dotyczy to sytuacji w których odmówiono nam przyjęcia zlecenia sprzedaży lub kupna instrumentu finansowego [4]. Tak też w związku z omawianą awarią, skoro ING nie był w stanie przyjmować zleceń inwestorów to można argumentować, że nie spełnił świadczenia, do którego zobowiązał się na rzec klientów.
Obowiązkowymi elementami odpowiedzialności każdego podmiotu w sferze prawa cywilnego są:
– szkoda – czyli uszczerbek w majątku poszkodowanego np. brak możliwości sprzedaży akcji i uzyskania dochodu
– wina – sprawca szkody musi ponosić winę za powstanie szkody, nie dotyczy więc to sytuacji, w których przepisy prawa wyłączają winę, wina w przypadki ING może w szczególności polegać na braku przyjmowania zleceń inwestorów
– związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem wywołującym szkodę a samą szkodą – w sytuacji związanej z awarią ING można przyjmować, że skoro makler nie przyjmował zleceń inwestorów to była to bezpośrednia przyczyna ich szkody
W ramach omawiania kwestii tzw. szkody giełdowej szczególną uwagę należy zwrócić na kwestię związaną ze udowodnieniem jej wysokości. Szkoda u inwestorów w związku z awarią maklera ING może polegać w szczególności na utracie potencjalnych korzyści (np. braku możliwości sprzedaży waloru), którą powód będzie musiał wykazać. W przypadku skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego niezwykle ważne jest więc zebranie odpowiedniej dokumentacji oraz innych środków dowodowych. Szczególnie przydatna może być korespondencja mailowa oraz bilingi telefonicznie, z których będzie wynikać, że inwestorów podjął próbę zgłoszenie zlecenia za pomocą innych środków komunikacji niż sam makler. „Twardym dowodem” może być również wcześniejsza historia rachunku inwestora, z której wynika pewna schematyzacja działań klienta.
Czy Sąd to ostateczność ?
Z komentarzy zamieszczonych w mediach społecznościach może wnioskować, że wzburzenie inwestorów w związku z zaistniałą awarią jest spore. Na skierowanie pozwu przeciwko ING może zdecydować się więc duża część klientów. Najbardziej problematyczną kwestią w Sądzie, tak jak już wcześniej wspominałem może być wykazanie szkody. W ramach procesu konieczne wydaje się przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Powyższe rodzi spore ryzyko procesowe, gdyż biegły w zależności od przyjętych założeń może wnioskować na korzyść lub niekorzyść inwestora. Ponadto dla polskiego wymiary sprawiedliwości sprawy związane z tzw. „szkodą giełdową” stanowią cały czas swoiste novum. Przyszłe spore sądowe będą mieć więc charakter częściowo precedensowy.
Z pewnością odradzałbym inwestorom formułowania pozwów w ramach pozwu zbiorowego. Obecna procedura w tym przedmiocie jest bardzo czasochłonna oraz skomplikowana. Praktyka pokazuje, że same postępowanie w przedmiocie nadania biegu powództwu zbiorowemu (tj. dotyczących kwestii formalnych) może zając kilka lat.
W moim przekonaniu w pierwszej kolejności konieczne jest złożenie reklamacji do maklera. Na obecnym „świeżym” etapie sporu nie ma podstaw do przyjmowania, że ING nie uwzględni części roszczeń inwestorów w ramach postępowania reklamacyjnego. Ponadto, w dalszej kolejności sprawę można skierować do Rzecznika Finansowe, który posiada szerokie kompetencje w zakresie możliwości żądania przedłożenia odpowiednich dokumentów przez firmę inwestycyjną.
Biorąc pod uwagę, że ING obsługiwało ponad sto tysięcy rachunków maklerskich nie powinno budzić wątpliwości, że część spraw trafi finalnie na wokandę sądową. Inwestorów czeka niewątpliwe jednak ciężki bój z wyspecjalizowaną instytucją finansową dysponującą szerokim zapleczem prawym. Na korzyść klientów przemawiają jednak niższe opłaty sądowe w związku ze świadczeniem przez maklera czynności bankowych (maksymalna opłata 1000 zł) oraz możliwość złożenia pozwu w miejscu zamieszkania klienta.
Jeżeli poniosłeś szkodę w związku z awarią maklera ING zapraszam do kontaktu za pomocą formularza kontaktowego strony lub danych wskazanych w zakładce „kontakt”. Przeprowadzę dla Ciebie bezpłatną analizę sprawy oraz wskaże na możliwe rozwiązania prawne.
[1] Dz.U.2020.89 t.j. z dnia 2020.01.20
[2] Zgodnie z art. 58 ROZPORZĄDZENIA DELEGOWANE KOMISJI (UE) 2017/565
z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy – umowa ta może być zawarta na papierze lub innym „trwałym nośniku danych”
[3] Sójka Tomasz (red.), Komentarz do ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, [w:] Prawo rynku kapitałowego. Komentarz
[4] K. Zacharzewski, Prawo Giełdowe, C.H. BECK 2019 r.
1 Komentarz
Humor · 17 czerwca 2022 o 09:18
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂